www.kazek.beskidy24.pl

Nawigacja
- Strona główna użytkownika
- Sylwetka
- Galerie
Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /include/class.filter.php on line 152
Reportaże
Krzysztof » reportaże » W dolinie Prądnika
Data: 28 lutego 2008W dolinie Prądnika

W Beskidy zawitała zima. Jazda na
rowerze w górach jest już niemożliwa, ale nie znaczy to, że dział
rowerowy zapadł w zimowy sen !
W minioną niedzielę
postanowiliśmy zająć się eksploracją jurajskich szlaków. Na Jurze
Krakowsko-Częstochowskiej mała pokrywa śniegowa i szereg odśnieżonych
szlaków pozwalają uprawiać nasz ulubiony sport.
Na celownik poszła "sprawdzona" w zimowych bojach dolina Prądnika i ogólnie Ojcowski Park Narodowy.
Samochód zaparkowaliśmy pod zamkiem w Pieskowej Skale i po krótkich przygotowaniach ruszylismy w stronę Ojcowa.Droga
o niewielkim spadku i niebezpiecznej nawierzchni (lód, śnieg i
miejscami asfalt) nie pozwalała na odpowiednie rozgrzanie organizmów.
Już po paru minutach po minięciu maczugi Herkulesa byliśmy
przemarznięci, szczególnie stopy, palce u rąk oraz twarze.
Uczestnicy wycieczki zaczęli nieśmiało zgłaszać petycje w sprawie skrócenia planowanej trasy............Udało
się jednak z paroma postojami na rozgrzanie członków dotrzeć do centrum
Ojcowa, a od Bramy Krakowskiej zaczął się podjazd, widoki na dolinę
Prądnika i humory wróciły. Po pokonaniu podjazdu ruszylismy malowniczą
wiejską dróżką wymyślnym skrótem mojego autorstwa, aby powrócić na
szlak do wylotu doliny Prądnika, którą zamierzaliśmy dotrzeć do
samochodu.
Na mapie polne dróżki, a w naturze .....zasypane śniegiem pola i brnięcie z rowerem na azymut w poszukiwaniu zgubionego szlaku.
Po
dotarciu do małego sioła następna niespodzianka - oblodzona do granic
przyzwoitości droga z paroma zjazdami i wyskakujace jak w grze
komputerowej z każdego gospodarstwa "burki" pragnące krwi - super
zabawa i trening w opanowaniu zimowej jazdy na rowerze :-)
MIEJSCOWOŚCI
Oficjalny partner serwisu
